Menu Zamknij

Nazywam się Bartłomiej Dębski i jestem astronomem

W 2006 roku Uniwersytet Jagielloński wysłał do mnie trzy koperty z informacją o dostaniu się na studia. Musiałem zdecydować, jaki kierunek ostatecznie wybrać: fizykę, geologię, czy astronomię. Wybór był dla mnie oczywisty, bowiem już od długiego czasu odczuwałem wewnętrzną potrzebę, bym to, co robił, miało możliwość ciągłej kontynuacji, ze wzrastającym stopniem trudności, z możliwymi przeszkodami, których pokonanie będzie wymagało niemałego wysiłku i inwestycji całego siebie. Cóż innego oferuje właśnie ona, druga najstarsza profesja świata, astronomia.

Miałem wielkie szczęście, kiedy po pierwszym roku studiów otrzymałem propozycję wyjazdu na obóz obserwacyjny na Słowacji. Przez pierwsze trzy lata jeździłem do Obserwatorium na Przełęczy Kolonickiej jako uczeń, później zacząłem uczyć innych i tak, od 2011 roku, pojawiam się tam w roli nauczyciela i technika. Słowackie obserwatorium wyposażone jest w teleskop o średnicy głównego zwierciadła równej jeden metr, a obiekt nastawia się na nim manualnie: za pomocą mapy nieba i oka. Mogę śmiało stwierdzić, że to właśnie dzięki tym wyjazdom jestem z niebem za pan brat. To ten teleskop jest ze mną na zdjęciu rozpoczynającym ten wpis.
Obserwatorium Astronomiczne na Przełęczy Kolonickiej, Słowacja
W międzyczasie w Krakowie trwały moje studia w Obserwatorium Astronomicznym UJ. Dość szybko zdecydowałem, że najlepiej pracuje mi się podglądając gwiazdy ukradkiem przez teleskop. Zagłębiłem się w tematyce układów gwiazdowych oraz gwiazd, które ze sobą oddziałują. Używając danych zebranych samodzielnie oraz tych z Obserwatorium Orbitalnego Kepler obroniłem pracę o poruszaniu się plam gwiazdowych (takich, powiedzmy, większych plam słonecznych) na powierzchni układów kontaktowych (tj. takich układów, gdzie dwie gwiazdy są tak blisko siebie, że się fizycznie stykają, ale zlewają się ekstremalnie powoli, w skali miliardów lat).

W ciągu ostatnich lat obserwowałem i badałem całą gamę obiektów gwiazdowych i gwiazdopodobnych. Czarne dziury, kwazary, blazary, białe karły, brązowe karły orbitujące układy gwiazd, w których widać było odbicie światła jednej gwiazdy od drugiej oraz gwiazdy pulsujące i układy wielokrotnie gwiazd. Układy kontaktowe pozostały jednak moim oczkiem w głowie i to właśnie one są przedmiotem mojej pracy doktorskiej. Na zdjęciu poniżej znajduje się mój główny instrument służący w obserwacjach.
Teleskop Cassegrain w Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Autor zdjęcia: R. Warchoł

Przez cały czas mojej pracy i mojego kształtowania się jako astronoma, czułem wielką potrzebę dzielenia się tym co robię z całym światem. „Przecież to jest takie wspaniałe! Jak to możliwe, że nie mówi się o takich cudach codziennie w radio i telewizji?” Zaślepiony pasją gadałem wszędzie i przy każdej okazji o astronomii. Szybko zobaczyłem, że moje umiejętności przekazywania wiedzy pozostawiają wiele do życzenia, więc od pierwszych lat studiów zacząłem ćwiczyć. Po długim procesie szlifowania i żmudnego poprawiania swojego warsztatu doszedłem do miejsca, w którym jestem obecnie. Piszę artykuły popularnonaukowe, udzielam wykładów popularnonaukowych na uczelni oraz komercyjnie, a także oprowadzam wycieczki. Odnoszę wrażenie, że jest to wspaniałe uzupełnienie mojej pracy naukowej. Poza tym uważam, że skoro moje badania są finansowane (mniej lub bardziej pośrednio) z budżetu Państwa, to winien jestem przedstawiać postępy i wyniki moich prac w sposób przystępny ogółowi społeczeństwa.

Założyłem ten blog aby agregować tutaj swoje materiały, które stworzyłem kiedyś oraz będę tworzył w przyszłości. Przez ostatnie lata pisałem w przeróżnych miejscach w Internecie. Czas skonsolidować materiały mojego autorstwa w jednym miejscu. Zamieszczam tu moje Notaty: artykuły popularnonaukowe, relacje z wyjazdów zawodowych, komentarze do bieżących wiadomości astronomicznych, niusy z kuluarów astronomicznego półświatka oraz zamieszczać będę, mam nadzieję w nieodległej przyszłości, również pliki multimedialne: zdjęcia i podcast.

Życzę czystego nieba!
Bartłomiej Dębski